środa, 31 grudnia 2014

Podsumowanie 2014 roku!


31 grudzień to ostatni dzień roku, który daje możliwość zabawy, takiego poluzowania swoich myśli. Jednocześnie to data, kiedy każdy podsumowuje wszystkie swoje osiągnięcia jak i porażki. Naturalnie, książkowe! W momencie pisania tego posta blog obyksiazka.blogspot.com ma dokładnie 5,5 miesiąca. To znaczy, że jestem jeszcze w powijakach.

piątek, 26 grudnia 2014

Cecelia Ahern – love, rosie


Zażyłem powszechnego narkotyku ukrytego w postaci ogólnie wychwalanego dzieła. Książka lub film, które są w „Top” nie były w centrum moich zainteresowań. Wolałem wybierać te tytuły, których nikt nie zna, żeby samemu wyrobić o nich zdanie, nie ulegając jakiemukolwiek trendowi. Zbyt często porównuję sztukę do finansów, w których okazja do kupowania akcji, które już wszyscy mają oznacza, że hossa dobiega końca. Ale czy kiedy książka przeżywa swoje apogeum, może stać się za chwilę efektem korekty, która na giełdzie w końcu musi nastąpić?

Po świetnym „Gwiazd naszych wina”, wyznaczyłem sobie pewien standard miłosnych opowieści. Czy aby „love, rosie” to mierne romansidło? To historia o miłości owszem, o przyjaźni i o wszystkich innych uczuciach, które doświadczają człowieka przez całe życie. „love, rosie” to streszczenie.

niedziela, 14 grudnia 2014

Licz na przypadek! – Wielka Szóstka


Na pewno każdy kiedyś zastanawiał się jak zaplanować piątkowy wieczór, wakacje lub swoją przyszłość. Zazwyczaj, czyli prawie zawsze wychodzi zupełnie inaczej, a przynajmniej nie tak, jak się chciało. Czy warto zatem poświęcić życie przypadkowi? Czasami w zupełności to wystarczy i właśnie takie momenty wspomina się najlepiej. Czasem i nie... Przypadkowi warto jednak pomóc, zaangażować minimum swoich chęci, by po prostu dobrze się bawić.

czwartek, 11 grudnia 2014

Robert Galbraith – Jedwabnik


J.K. Rowling. To nazwisko musi elektryzować. Mimo, że teraz autorka swoje kryminały wydaje pod męskim pseudonimem, tęsknota za Hogwartem i czarami w końcu złamała mnie, by sięgnąć po "Jedwabnika", mój pierwszy kryminał. Bardzo liczyłem na choć jeden sygnał, który w powieści przeniesie mnie do mistrzowskiego magicznego świata. Było ciężko, bardzo ciężko, ale czy w ostateczności się opłacało? Nie...i tak...i nie wiem. Czy to świadczy o tym, że książka była nijaka? W żadnym wypadku. Z największą przyjemnością przeczytam kolejne śledztwo Cormorana Strike’a, jak i zagubioną w eterze część pierwszą „Wołanie kukułki”.

środa, 26 listopada 2014

Mercy Ministries & Francesca Battistelli – He knows my name


Dziś chciałbym zaprezentować tylko jeden klip, który w youtubowej otchłani wyróżnia się w swoim przekazie. Takich filmów jest niezwykle duża ilość. Śmieszą, straszą, ale najlepsze są te, które motywują i zachęcają do działania. Bo każde działanie, a raczej każda zmiana jest dobra. A bynajmniej podyktowana jest dobrymi intencjami. Jakiś przykład? Zmieniamy fryzurę, bo chcemy lepiej wyglądać, sięgamy po narkotyki, bo chcemy się dobrze bawić. I w jednym, i w drugim myśli się o przyjemności, a nie o możliwych konsekwencjach (nieumiejętne strzyżenie w pierwszym i uzależnienie w drugim).

niedziela, 23 listopada 2014

Eric-Emmanuel Schmitt – Oskar i pani Róża


Uwielbiam krótkie książki. Nie dla tego, że wymagają dosłownie kilku minut na ich przeczytanie. Pozwalają jak najszybciej rozwiązać tajemnicę, dla której czytam w ogóle. Dowiedzieć się, co jest na końcu. To drugi po samym czytaniu powód sięgania po lektury. „Oskar i pani Róża” to przykład opowieści o sensie życia. Zastanawiam się tylko, czy aby zawsze, żeby szokować trzeba używać najcięższego kalibru w postaci nieuleczalnie chorych dzieci?

Książka odnajduje odpowiedź na jedno pytanie, czym jest życie? Głównym bohaterem jest dziesięcioletni Oskar, który chory na białaczkę leży w szpitalu i co dla niego najważniejsze, wie że niedługo umrze, jest z tym pogodzony i dziwi się dlaczego dorośli nie?

niedziela, 16 listopada 2014

India Desjardins – Wigilia Małgorzaty


Wigilia Małgorzaty to książka tytułowana dla dzieci. Trochę tego nie rozumiem. Z jednej strony forma tej pozycji zaskoczyła mnie. Dawno nie czytałem książek dla dzieci, dlatego rozmiar A4 był niemałym zaskoczeniem. Książka jest dość gruba, a swoją obszerność zawdzięcza ogromnym jednostronicowym rysunkom. Mało tekstu to znak, że przez lekturę przebrniemy w jeden mig. Czy aby na pewno treść powinna być adresowana dla dzieci? Historia oczywiście poruszająca i z morałem ale chyba nie takim oczywistym. Wigilia Małgorzaty to opowieść z lekka depresyjna.

Zaczyna się i kończy na postaci starszej kobiety - Małgorzaty. Poznajemy dlaczego mieszka sama, dlaczego nie lubi świąt i czego boi się na co dzień.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Między pomidorem, a papryką #1: Mario Alonso Puig – Wymyśl siebie od nowa


Kto powiedział, że książka musi być droga? Kupując w księgarni jestem na bieżąco z premierami, w antykwariatach znajdę cenne starocie, a w supermarkecie tanią, co nie oznacza głupią literaturę. Stąd nazwa cyklu „Między pomidorem, a papryką”, w którym będę opisywał książki zakupione w małych i dużych spożywczakach. Kto wie, może kiedyś będę zmuszony do przeczytania dzieła „Monster High”?

Dziś mam jednak do zaprezentowania pozycję, na którą natknąłem się przez zupełny przypadek, szybko i bez większego zastanowienia w miejscowym dyskoncie. Wprawdzie gdzieś już widziałem okładkę tej książki i dlatego przerzucając tytuły wybrałem właśnie ją.

piątek, 31 października 2014

Łyżeczką, a nie chochlą...


Jedną z podstawowych zasad inwestowania jest systematyczne kumulowanie inwestycji małymi kwotami, zamiast wkładania wszystkich oszczędności w jedną transakcję. Podobnie jest z literaturą. Czy czasem nie warto odpocząć od czytania, by miało ono większą przyjemność? No właśnie nie! Książki są tak różne, że ich dawkowanie nie ma końca.

Przysłowiową „łyżeczką” wybrałem 3 pozycje, które przykuły moją uwagę, a normalnie nie szukałbym ich między półkami.

poniedziałek, 27 października 2014

James Dashner – Więzień labiryntu


Kupienie tej książki nie było takie proste. Szczęśliwie niedawno miała miejsce adaptacja filmowa, która dała impuls do ponownego promowania papierowej wersji. Zasiadałem do czytania z wielkim nadziejami. Niesamowitą furorę robią bowiem książki opisujące postapokaliptyczne porządki w nowym świecie. „Igrzyska Śmierci”, „Niezgodna”, „Dawca”, „Intruz”, „Enklawa” i wiele innych. Trudno mi zrozumieć ten trend. Czyżby wszyscy oczekiwali na taką rzeczywistość? Mimo wszystko historie opisane w tych książkach, zarówno w „Więźniu labiryntu” wciągają do ostatnich stron, ba kolejnych tomów.

piątek, 24 października 2014

Najdziwniejsze gatunki literackie


Termin gatunku literackiego może kojarzyć się bardzo szkolnie, kiedy to gnębieni przez polonistów poznawaliśmy ich niezliczoną ilość, a co najgorsze wymagano rozróżniania ich, a to już było nie do pomyślenia. A gdyby wtedy powiedziano mi, że przyda mi się to przy wyborze książki w księgarni, a nie w odróżnieniu Makbeta od Stanisława Wokulskiego? Też by to do mnie nie przemówiło. Teraz ma, o jakże ma znaczenie.

poniedziałek, 20 października 2014

Emmy Laybourne – Monument 14 Wściekły wiatr


Ostatnia część robiącej dużo szumu serii Monument 14. Wśród czytelników, przez masową kulturę zostanie dostrzeżona pewnie dopiero po ekranizacji, która na szczęście jest w przygotowaniu. Sama książka jest potwierdzeniem, że nadal można z powodzeniem kreować świat, w którym chętnie chciałoby się znaleźć. Mimo, że rzeczywistość stworzona przez Laybourne to przedsionek apokalipsy. A kto za autorką potwierdzi, że „człowiek przyzwyczaja się do niebezpieczeństwa”?

Nie jest mi szkoda, że historia dobiegła końca. Kiedyś bardzo wkurzałem się, że wszystkie książki i filmy kończą się szczęśliwie. Nie wiem, czy tylko trafiałem na odwrotny trend w mojej małej kulturze, czy miałem taką chęć zepsucia idealnego świata literatury i kina. 

sobota, 18 października 2014

By oderwać się od książki...


Nie samą książką człowiek żyje! Co jakiś czas (czyli cały czas) warto odciążyć swój umysł innymi formami rozrywki. Tak, bo książka to nie mordęga, ale przyjemność. Dlatego pierwszy raz prezentuję wpis nie o literaturze, ale o czymś co każdy lubi. Muzyka...

Wszyscy zapewne doświadczają czegoś w rodzaju katowania piosenki. Jakiś utwór wpada nam w ucho i nie można się od niego uwolnić. Oto kilka kompozycji z października:

poniedziałek, 13 października 2014

Gayle Forman – Zostań, jeśli kochasz


Opowieści pokroju tej książki dostarczają niebanalnych wrażeń. Nieprawdą jest, że romantyczne historie o młodzieńczych rozterkach miłosnych, dostarczają łez z każdą stroną. Mam wrażenie, że teraz takie książki czyta się trochę inaczej. Miło jest, gdy prawdziwy czytelnik nie zatraca w sobie wrażliwości i ulega, lecz gdy ktoś podchodzi badawczo, by nie powiedzieć powierzchownie do tego typu twórczości, szuka odpowiedzi na pytania natury filozoficznej, albo chcę choć chwilę poczuć, że ktoś ma gorzej niż on. Taka jest książka Forman. Porusza temat poruszany i taki, którego nie powinno się ruszać.

czwartek, 9 października 2014

Literacka Nagroda Nobla 2014


         Laureatem Literackiego Nobla 2014 został francuski pisarz Patrick Modiano. Uzasadnieniem wyboru Szwedzka Akademia podaje: „za sztukę pamięci, którą przywołał najbardziej nieuchwytne losy ludzkie i nieodkryte życie świata okupacji.”

wtorek, 7 października 2014

Gavin Extence – Wszechświat kontra Alex Woods


Książkę Gavina Extence’a trzymałem co najmniej dwa razy w rękach zanim dojrzałem do jej przeczytania. Trochę nachalne polecenia na okładce mówiące o świetności tej książki działały na mnie odrzucająco, ale kto wygra z marketingiem? Mimo, że nie do końca chciałem, kupiłem i postanowiłem, że jeśli mi się nie spodoba, zjadę ją jak tylko się da. Cóż, Ci co pisali pozytywy, nie pomylili się. Muszę jednak dorzucić swoje małe ale.

niedziela, 5 października 2014

Nagroda Literacka NIKE 2014


Nagrody literackie nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań. Książki pretendujące do takich wyróżnień nie stanowią istotnego elementu popkultury, tzn. nie osiągają w swojej szczytowej formie takiego zainteresowania czytelników, jak te ubrane w znane nazwiska, nietypowe historie, promowane przez gwiazdy, czy dostrzeżone w tłumie niezliczonych tytułów na półce. A mimo to przyznaje się je, a autorzy nagrodzonych książek pieją z zachwytu (w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu).

poniedziałek, 22 września 2014

Księgarnie marzeń...


    W dobie internetu, gdzie coraz bardziej królują e-booki, a kupowanie książki odbywa się wirtualnie poprzez kliknięcie myszką, realne księgarnie dostosowują się do fundowania klientom wrażeń zmysłowych, wpływających na potencjalne czytelnicze zakupy. Gdzie są najlepsze miejsca, najbardziej magiczne i działające na wyobraźnie zakochanych w literaturze?

piątek, 19 września 2014

John Green - Gwiazd naszych wina


Jeśli w dwóch miejscach w księgarni spotykam tę samą książkę, to mam dwa podejrzenia: albo książka się nie sprzedaje, albo jest tak dobra i promuje się ją gdzie się tylko da. „Gwiazd naszych wina” to kolejna pozycja z tytułu przypadkowych i niechętnych do przeczytania. Trochę nawet wstydziłem się ją kupować, bo to książka raczej dla młodych nastolatek marzących o niespełnionej, ale romantycznej miłości - tak myślałem.

Przeczytanie jej przywróciło mi wiarę, że książka może w sobie zawierać przesłanie, sprawiać że stawiam się w roli głównego bohatera, myślę jak on, czuję jak on i przeżywam wypowiedziane słowa. 

niedziela, 14 września 2014

Wyśnione biblioteki...



    Czy to prawda, że biblioteka kojarzona jest z długim i nudnym siedzeniem na niewygodnym krześle, na dodatek po cichu i pod czujnym okiem pani bibliotekarki? To wszystko prawda, chyba że coś w niej czytamy. Dzisiejszy wpis poświęcam bibliotekom i ich fascynującym właściwościom skupiania uwagi, pracy, ale i również zabawy. Nowoczesne czytelnie są jak najbardziej przyjazne wszystkim tym, którzy korzystają z książek, wykorzystują je i zamieniają swoje pięć minut w podróż w głąb umysłu.

piątek, 5 września 2014

Emmy Laybourne – Monument 14 Miasto w ogniu


Nigdy nie sądziłem, że na premierę książki będę czekał z taką niecierpliwością, z jaką czeka się na premierę filmu lub gadżetu technologicznego. Drugi tom serii „Monument 14” ożywił we mnie dziecięce oczekiwanie na książkę, jak niegdyś opowieść J.K. Rowling (o czym pisałem w poście dotyczącym pierwszej części cyklu). Najbardziej pożądanym pytaniem tej książki stało się; Co wydarzy się dalej?

Czytanie rozpoczynałem z nadzieją, że dzieciaki nie opuszczą supermarketu i historia nadal będzie się tam rozgrywać. W połowie moje literackie prośby zostały zrealizowane. Akcja rozdziela się na dwa obozy...

środa, 27 sierpnia 2014

Jordan Belfort – Polowanie na Wilka z Wall Street


Jordan Belfort to postać fascynująca. Nie tylko z powodu historii, która go dotknęła, a raczej jej finału. „Polowanie...” to kontynuacja pierwszej części „Wilka”, z którą zapoznałem się w ramach filmu na początku tego roku. Wrażenia jakie mi zafundował i emocje z jakimi opuszczałem salę kinową (a byłem z koleżanką), których nie mogłem zdefiniować, bo mieszały się razem: najpierw zażenowanie, trochę znudzenia, a potem podziw i lekka nuta zazdrości, spowodowały że doceniłem całą historię dopiero po kilku dniach...

Zdecydowałem się zakupić dalsze losy naturalnie przez przypadek...

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Adrian Pracoń – Masakra na wyspie Utoya


Na tą książkę natknąłem się w zeszłym roku, zaraz po jej wydaniu w Polsce. Od razu stała się czytelniczym obowiązkiem, jako że jestem fanem wszelkich prawdziwych historii. Zresztą, same wydarzenia, które miały miejsce w Norwegii, a opisane w książce były jeszcze bardzo świeże. Skąd w człowieku bierze się dziwna chęć poznania czegoś, czego w normalnym życiu nie chciałoby się doświadczyć? Może chodzi o komfort, który ma się tylko podczas czytania.

Tej książki się nie czyta, ją trzeba przeżywać. Kiedy rok temu ją pochłonąłem, sam byłem zdziwiony...

wtorek, 29 lipca 2014

Robert T. Kiyosaki – Bogaty Ojciec Biedny Ojciec


Kiedy kilka miesięcy temu rozmawiałem z dopiero co poznaną osobą o tej książce, nie wiedziałem, że pomyliłem autora z inną popularną pozycją ekonomiczną. Po jakimś czasie szukając w internecie odpowiedniego nazwiska trafiłem na „Bogatego Ojca Biednego Ojca”. Postanowiłem ją przeczytać, mimo że poradniki traktowałem z pewnym dystansem.

Z początku zapomniałem o tym, że książka ma być wspomnianym poradnikiem, a nie merytorycznym przedstawieniem tematu inwestycji. Autor wprowadza czytelnika w swoje życie, wspomnienia z lat dzieciństwa, gdy poznał bogatego ojca, który to postanowił...

czwartek, 24 lipca 2014

Jonathan Carroll – Kąpiąc lwa


Książka ta przyciągnęła mnie swoją okładką. Zazwyczaj pierwsze, na co zwracam uwagę przy wyborze książki, to jej okładka. Nie jest to czynnik powodujący, że ją kupię, ale to tak zwane pierwsze wrażenie. Naturalnie, nie należy oceniać książki po okładce, podobnie jest z ludźmi, ale miło gdy wydawca o nią zadba. Po drugie tytuł. Nie miałem zielonego pojęcia co, może oznaczać, opis książki też za dużo nie mówił. Wspólny sen pięciu osób – w tym musi tkwić tajemnica, która postanowiłem odkryć.

Odkrywałem, odkrywałem... tak przez pierwsze sto stron. Początkowy opis...

poniedziałek, 21 lipca 2014

Emmy Laybourne - Monument 14 Odcięci od świata


W poszukiwaniu nowych historii została mi polecona, pozycja Emmy Laybourne. „Monument 14 Odcięci od świata” klasyfikowana jest jako książka młodzieżowa, a do takich nie miałem przekonania. Skusił mnie jednak opis, mówiący o akcji rozgrywającej się w supermarkecie. Kiedyś oglądając jeden z odcinków serialu „Jeziora marzeń” pozyskałem pragnienie utknięcia, jak główni bohaterowie na chociaż jedną noc w sklepie i korzystania ze wszystkich jego dobrodziejstw.

Akcja rozgrywa się w przyszłości. Jest rok 2024, jak się dowiadujemy technologia posunęła się...

piątek, 18 lipca 2014

Mitch Albom - Zaklinacz czasu


Nie lubię, gdy książki grzeją się w promieniach ich „holywodzkich” odpowiedników. „Dla miłośników Alchemika” - głosił napis na okładce. Nie pamiętam Alchemika więc ją przeczytam. Dodatkowy opis zapewniał mnie, że książka stała się inspiracją i impulsem do życiowych zmian, tych co ją przeczytali. Cóż, jestem już po lekturze i jakoś nie zmieniłem drastycznie swoich poglądów, czy sądów na temat życia.

Jest to książka tego typu, gdzie jestem w jej połowie i nadal nie wiem o co chodzi. Kto jest jego bohaterem, bo bohaterów jest trzech. Historie przeplatają się ze sobą i jak łatwo się...

czwartek, 17 lipca 2014

Paulo Coelho - Zdrada


Po książkę Coelho sięgnąłem trochę przez nazwisko autora. Chciałem „coś” przeczytać i liczyłem na dobrą lekturę. Coelho będzie świetny, podobno mistrz pisania. No właśnie, dla mnie podobno, bo ostatnią i zresztą jedyną jego książką był „Alchemik” czytany w latach szkolnych. Obecnie nic z niego nie pamiętam i zapewne wtedy nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia. Ale to dobrze, nie będę musiał tych dwóch książek porównywać.

Akcja „Zdrady” toczy się w Szwajcarii, główną bohaterką jest kobieta, która żyjąc w szczęśliwej rodzinie doświadcza rutyny. Na jej szczęście spotyka dawnego chłopaka i jak wskazuje tytuł...