Nagrody
literackie nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań. Książki pretendujące do
takich wyróżnień nie stanowią istotnego elementu popkultury, tzn. nie osiągają
w swojej szczytowej formie takiego zainteresowania czytelników, jak te ubrane w
znane nazwiska, nietypowe historie, promowane przez gwiazdy, czy dostrzeżone w
tłumie niezliczonych tytułów na półce. A mimo to przyznaje się je, a autorzy
nagrodzonych książek pieją z zachwytu (w bardzo pozytywnym tego słowa
znaczeniu).
Przejrzałem listę zwycięzców z
ostatnich 17 lat i ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie czytałem żadnej w
wymienionych pozycji, a co więcej nawet ich nie kojarzę. No może oprócz jednego
tytułu, na podstawie którego powstał w tym roku film. Bardziej znane są mi
nazwiska niektórych autorów. Czym to jest spowodowane? Po pierwsze: taki ze
mnie był do tej pory czytelnik (w stwierdzeniu zawarte jest wytłumaczenie
swojej postawy) lub mała, szeroko rozumiana promocja samej nagrody NIKE i jej chociażby zwycięzcy.
Skoro mam być zachęcony do czytania,
a do tej pory jako nie-czytelnik nie miałem pojęcia o książkach zdobywających
nagrody, jak mam zacząć czytać? Czy przyznawanie nagrody literackiej ma służyć
tylko autorowi dzieła? Jeśli tak, nie jest to dla mnie wiążące wyróżnienie. Być
może jako osoba interesująca się literaturą, śledzę takie przedsięwzięcia,
szukam różnych informacji o wydarzeniach, spotkaniach z pisarzami, innymi
czytelnikami i tam pogłębiam swoje zainteresowanie. A co z resztą
społeczeństwa. Skoro nie czytają, nie wiedzą co tracą i niech pozostaną sami
sobie? Trochę to samolubne.
Dlatego dziś mam zaszczyt i
ogromną przyjemność przedstawić zwycięzcę 18 edycji Nagrody Literackiej NIKE.
Mimo, że o książce i innych nominacjach wiem niewiele, chcę je propagować i
zapoznać (innych i siebie). Pokrótce dodam, że NIKE to nagroda przyznawana za
najlepszą książkę roku poprzedniego. W konkursie brać udział mogą wszystkie
gatunki literackie, w wyłączeniem opracowań i prac zbiorowych.
Laureatem NIKE 2014 został:
ZAJEŹDZIMY KOBYŁĘ HISTORII. WYZNANIA POOBIJANEGO JEŹDŹCA,
Karol Modzelewski, Iskry, Warszawa
W najbliższym czasie zapoznam
się z tą pozycją i przedstawię swoje wrażenia, a na razie zapraszam czytelników
i nie-czytelników do sięgnięcia po którąkolwiek z książek nominowanych do NIKE.
Pozostała finałowa 6:
1. NIEBKO,
Brygida Helbig, W.A.B., Warszawa
2. OŚCI, Ignacy Karpowicz, Wydawnictwo
Literackie Kraków
3. WIELE DEMONÓW, Jerzy Pilch, Wielka Litera Warszawa
4. NOCNE ZWIERZĘTA, Patrycja Pustkowiak, W.A.B., Warszawa
5. NADJEŻDŻA, Szymon Słomczyński, Biuro Literackie Wrocław
6. JEDEN, Marcin Świetlicki, EMG, Kraków
3. WIELE DEMONÓW, Jerzy Pilch, Wielka Litera Warszawa
4. NOCNE ZWIERZĘTA, Patrycja Pustkowiak, W.A.B., Warszawa
5. NADJEŻDŻA, Szymon Słomczyński, Biuro Literackie Wrocław
6. JEDEN, Marcin Świetlicki, EMG, Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz