środa, 24 czerwca 2015

E. L. James – Nowe oblicza Greya


Przygoda z Greyem zakończona. Jaka była? Przed napisaniem tego wpisu przejrzałem kilka blogowych recenzji wysnuwając niezrozumiałe wnioski. Opowieść o Greyu jest nudna, przerysowana, a autorka zmarnowała czas na jej pisanie, bo mogła to zrobić lepiej, ale po prostu się do tego nie nadawała. Zupełnie nie rozumiem takiego podejścia. Domyślam się, że coś co osiągnęło spektakularny sukces musi zostać zjechane z góry do dołu, bo w jaki inny sposób można zwrócić uwagę na krótki tekst publikowany na domowych blogach.

Odcinam się od tego zupełnie, głośno i wyraźnie mówiąc, że E.L. James stworzyła arcyciekawą historię, zabierając niejednego czytelnika na kilkanaście godzin do niczym zmąconego świata wyobrażeń i fantazji.

Dla jednych było to podglądanie życia erotycznego bohaterów, dla innych zanurzenie się w bogatym świecie, a dla tych ostatnich rozpracowywanie zachowań, które dyktują emocje.

czwartek, 11 czerwca 2015

Bieg firmowy w Warszawie – 13 czerwca 2015


Warto robić coś bez zastanowienia. W przypływie chwili powiedzieć „tak” i dopiero wtedy martwić się jak. Moje zgłoszenie do biegu, który sam częściej określałem jako maraton, tak poważniej brzmi, ograniczyło się do wpisania na listę i oczekiwania na start. Dystans: 4,2 km. Co to jest, każdy głupi tyle przebiegnie. To prawda, można, ale bez jakiegokolwiek przygotowania trzeba pamiętać, żeby swoje płuca mocna przywiązać. Mogą zostać daleko w tyle.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

E. L. James – Ciemniejsza strona Greya


Ciemniejsza strona Greya jako tytuł może dawać sporo do myślenia. To znaczy, że będzie on bardziej mroczny, tajemniczy, a nade wszystko seksualnie perwersyjny? Oczekiwania najłatwiej jest rozwiewać i mam wrażenie, że książka to zrobiła. Na czym miałaby polegać owa ciemniejszość? Nie w posuwaniu się w coraz to dziwniejsze odchyły głównego bohatera, ale zagłębianie się, wręcz powolne wkręcanie w tajemnice każdej z pięćdziesięciu odcieni jego osobowości. Ale to tylko moje wrażenie.

Świat Christiana Greya, człowieka bogatego, władczego i mającego wszelkie atrybuty ideału jest bardzo absorbujący. Dla wszystkich, co go nie znają. Dla Anastasii Steel priorytetem jest co innego. Pierwszy raz doświadcza uczuć, które pokazują jej jak życie może być piękne. Jak można wpływać na drugiego człowieka oraz jaką to niesie ze sobą moc. I odpowiedzialność. Ana Steel podejmuje, no właśnie co: walkę, wyzwanie, a może szansę? Nic z tych rzeczy. Otwiera się na coś, co jest tak naturalne, że czasem bardzo odległe. Dzieli się i uczy, zarówno siebie jak i Christiana miłości.