Jedną z
podstawowych zasad inwestowania jest systematyczne kumulowanie inwestycji
małymi kwotami, zamiast wkładania wszystkich oszczędności w jedną transakcję.
Podobnie jest z literaturą. Czy czasem nie warto odpocząć od czytania, by miało
ono większą przyjemność? No właśnie nie! Książki są tak różne, że ich dawkowanie
nie ma końca.
Przysłowiową „łyżeczką” wybrałem
3 pozycje, które przykuły moją uwagę, a normalnie nie szukałbym ich między
półkami.
Zacznę z literaturą współczesną
i dziełem Éric-Emmanuel Schmitt – „Oskar i pani Róża”. Jak się dowiedziałem z
opisów jest to książka porównywana do „Małego Księcia”, traktująca o sensie
życia, jako najlepsza powieść francuskiego pisarza wyróżnionego jakąś tam
nagrodą. Jakby to miało mnie zachęcić. Zachęciło.
Kolejna książka to „Świat w
lustrze” Debry Dean, która wpisuje się w literaturę piękną, opowiadającą życie
błogosławionej rosyjskiej świętej, a usadowione w osiemnastowiecznym Petersburgu. „Namiętna,
niepoprawna marzycielka, która za nic ma konwenanse.” Cóż, poznam ją tylko w
powieści.
Ostatnią propozycją jest „Wigilia
Małgorzaty” Indii Desjardins reprezentująca literaturę dziecięcą. Podobno ma
przesłanie, a i ostatnią przeczytaną książką z tego działu była... – nawet nie
pamiętam. To też jest powód, żeby się z nią zapoznać.
Postaram się sukcesywnie przybliżać wymienione
tytuły czerpiąc z czytania maksimum
przyjemności. Małą łyżeczką z wielkiego gara słów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz