Wszystko
co dobre, kiedyś się kończy. Przerost fenomenalności nad treścią sprowadza
najlepsze dzieło artystyczne do wielkiego upadku. Lub po prostu trzeba wiedzieć
kiedy usunąć się ze sceny będąc jeszcze na szczycie, albo kiedy wiadomo, że
szczyt jest już nieosiągalny lub najzwyczajniej w świecie się oddala. Tak jest
z książkami, filmami, serialami i wszystkim, co związane ze szklanym ekranem
lub zwykłym odbiorem artystycznym. Jedne rzeczy zwykle zaczynają nas nudzić,
inne przekształcają się w klasyki, a inne w gnioty, które po jakimś czasie
również zaczynamy traktować jak swego rodzaju wyznaczniki standardu.
Seriale oglądają wszyscy, bez
względu na wiek, płeć czy sposób myślenia. Mogą to być południowoamerykańskie
telenowele, polskie tasiemce, czy wyszukane produkcje z różnych zakątków
świata. Tematy również zahaczają o wszelkie bieguny życia. Wątki miłosne, świat
przestępczy, religia, muzyka, taniec, wojna, fantastyka, kosmos, codzienne
życie i co tylko twórcy wpadnie akurat do głowy. Każdy temat jest dobry i każdy
znajdzie swojego odbiorcę.