Kto
powiedział, że książka musi być droga? Kupując w księgarni jestem na bieżąco z
premierami, w antykwariatach znajdę cenne starocie, a w supermarkecie tanią, co
nie oznacza głupią literaturę. Stąd nazwa cyklu „Między pomidorem, a papryką”, w którym będę opisywał książki
zakupione w małych i dużych spożywczakach. Kto wie, może kiedyś będę zmuszony
do przeczytania dzieła „Monster High”?
Dziś mam jednak do
zaprezentowania pozycję, na którą natknąłem się przez zupełny przypadek, szybko
i bez większego zastanowienia w miejscowym dyskoncie. Wprawdzie gdzieś już
widziałem okładkę tej książki i dlatego przerzucając tytuły wybrałem właśnie
ją.
Sam tytuł zdradza na wstępie
tematykę książki. Psychologia. Takie książki naprawdę trzeba umieć czytać, a na
pewno już chcieć. Pierwsze strony przywołały w mojej pamięci inną książkę o
podobnej tematyce, z którą zetknąłem się kilka lat temu: „Potęga
podświadomości” – Josepha Murphego. Czytając wtedy wymienioną nadprogramową
lekturę drwiąco zostałem wyśmiany z powodu przekonań, do których w niej dążono.
Każdy człowiek bowiem posiada podświadomość, dzięki której nie istnieją rzeczy
niemożliwe do spełnienia. Wyobrażając i wizualizując sobie swoje marzenie w
najłatwiejszy sposób można dojść do jego zrealizowania. A jakie usłyszałem
wtedy pytanie? „Jeśli zapragnę i uwierzę, że ten filar ożyje, moja
podświadomość będzie w stanie go ożywić, a ten w podskokach pójdzie do przodu.”
No cóż, temat nie do podważenia, dlatego książki traktujące o tematyce
psychologicznej to książki trudne do przyjęcia, bynajmniej dla osób, które nie
akceptują rzeczy możliwych, choć nieprawdopodobnych. Dziwne, że akceptują
sciene-fiction, albo inne smoki i czary.
Zbytnio odbiegłem od tematu, bo
książka Mario Alonso Puiga nie jest poradnikiem. Do niczego nie namawia i nie
przekonuje o świetności swojej metody. Autor w sposób czasem nieprzystępny
(zdarzało mi się czytać kilka razy to samo i bez zrozumienia) przybliża
funkcjonowanie osobowości człowieka od stanów ducha, poprzez emocje do obszaru
ciała. Poruszane są takie tematy jak automatyzacja reakcji, uzurpatorska tożsamość,
zadawanie właściwych pytań, dobieranie słów.
Książkę można przeczytać w dwie
godziny. Niestety domyślam się w jaki sposób działa, dlatego tak bardzo na mnie
nie podziałała. Mimo, że zgadzam się zarówno z fachowym wyjaśnieniem
mechanizmów zachodzących w ciele człowieka, jak i emocjonalną akceptacją stanu
tu i teraz, nie polecam jej wszystkim. Jeśli ktoś choć trochę wątpi w
prawdziwość słów autora, nie znajdzie przyjemności w czytaniu jego książki. Wszystkim
innym gorąco i tanio polecam.
Okładka to rozbryzgany kolorowy
motyl, który pewnie stanowi metaforę kolorytu codziennego życia.
„Gdy spoglądamy
bez zaangażowania w przyszłość, poza świadomością przeszłość przepycha się, by
zająć miejsce przyszłości.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz