środa, 27 sierpnia 2014

Jordan Belfort – Polowanie na Wilka z Wall Street


Jordan Belfort to postać fascynująca. Nie tylko z powodu historii, która go dotknęła, a raczej jej finału. „Polowanie...” to kontynuacja pierwszej części „Wilka”, z którą zapoznałem się w ramach filmu na początku tego roku. Wrażenia jakie mi zafundował i emocje z jakimi opuszczałem salę kinową (a byłem z koleżanką), których nie mogłem zdefiniować, bo mieszały się razem: najpierw zażenowanie, trochę znudzenia, a potem podziw i lekka nuta zazdrości, spowodowały że doceniłem całą historię dopiero po kilku dniach...

Zdecydowałem się zakupić dalsze losy naturalnie przez przypadek...
Od razu spodobał mi się język, jakim posługuje się autor. Nie ze względu na wulgaryzmy, czy z drugiej strony elokwentne opisy, których Belfort również próbuje, ale zwykła naturalność i bezpośredniość. Jest to kolejna książka nie pisarza, udowadniająca, że pisać każdy może. Liczy się historia, która tu znów szokuje. Wiadomo, że gdy ma się pieniądze, żyje się na pełnych obrotach i korzysta z wielu przyjemności, legalnych i nie, ale dopóki samemu się tego nie doświadczy, jest to tak odległe i niewyobrażalne, że woli się o tym nawet nie marzyć.

Wilk kieruje się dziwnymi zasadami, trochę tak jakby ich nie miał, jego relacje ze znajomymi, przyjaciółmi, rodziną zmieniają się w skutek obecnych zdarzeń. Sam kradnie, potem jest okradany, sam zdradza – jest zdradzany, kłamie – jest okłamywany, pije na umór, ćpa i przebiera w prostytutkach. Kupuje drogie dywany, pływa jachtami, robi dzikie imprezy i Bój jeden wie co jeszcze. A na dodatek nie myśli o konsekwencjach, bo co może mu zaszkodzić skoro pieniądze rozwiążą każdy problem. Kwestią czasu staje się, gdy pomyślna dla niego życiowa hossa kończy się.

Czy to oznacza problemy, zapewne tak, nie dla Jordana Belforta. Bohater musi na nowo wybiegunować swoje życie i potrzeby. To człowiek utalentowany, przedsiębiorczy, przebiegły, kochający. To wciąż albo przede wszystkim człowiek. Odsyłam do książki i polecam, także film.

Okładka jest elegancka, nawet spięte kajdankami dłonie wyrażają człowieka z klasą. Nawiązuje również do ekranizacji pierwszego tomu.


„Niektóre rzeczy są tak sprzeczne z logiką, że nie warto się nad nimi zastanawiać.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz