Ruszyć naprzód po stracie ukochanej osoby
jest niewyobrażenie ciężko, beż różnicy czy ma się lat dziesięć, czterdzieści,
czy sto. Holly Kennedy po krótkim, ale szczęśliwym i wypełnionym ogromem
miłości małżeństwie, w wyniku choroby traci swojego męża – Gerrego. Po jego śmierci
zamyka się w ich niegdyś wspólnym domu i wypłakuje sobie oczy z tęsknoty. Nie
pomaga nic: rodzina ani przyjaciele, na których wsparcie Holly może liczyć w
każdej sekundzie życia.
Aż
do momentu jednej z rozmów ze swoją mamą. Holly dowiaduje się, że jej zmarły
mąż zostawił dla niej list opatrzony napisem „Lista”. Okazuję się, że Gerry
dotrzymał niegdyś danego w żartach żonie słowa o zrobieniu listy, dzięki której
będzie ona mogła sobie bez niego poradzić. Listy stają się motorem napędowym,
aby przestać chować się w domu, a zacząć sobie jakoś radzić.
Ahern
historię o Holly i Gerrym ubrała w lekkie, proste słowa, które sprawiają, że
przez książkę się płynie. Mimo niełatwego tematu i bólu jaki towarzyszy głównej
bohaterce, autorka przemyciła do swojej powieści trochę humoru, którego
dostarczają nam przyjaciółki Holly. Historia ta w trakcie jej czytania nie
zachwycała mnie, a brak wartkiej akcji do której jestem przyzwyczajona czasem
wręcz nużyło. Dobrnęłam do końca tej powieści, ale po jej skończeniu mam
zupełnie inne refleksje. Bo przecież gdyby autorka zarzucała czytelnika co rusz
nowymi wydarzeniami zmieniającymi życie Holly, umknęłoby nam to, co jest w tej
powieści najważniejsze.
Ahern
stworzyła niebanalną historię, okraszoną świetnie wykreowanymi bohaterami,
gdzie każdy jest inny i trudno w nich szukać wspólnego mianownika. Miłość, przyjaźń,
rodzina, zabawa to tylko niektóre sprawy, które porusza autorka. Książka nie
jest żadnym poradnikiem. Nie tłumaczy jak poradzić sobie ze stratą ukochaj
osoby, a główna bohaterka nie sypie poradami. Obiektywny narrator jest
towarzyszem Holly wtedy gdy jest źle oraz wtedy, gdy życie przysparza jej
radości, dzięki temu czytelnik jest świadkiem przemiany, która jest opisana na
kartach PS Kocham Cię.
„Fruń do
księżyca, a jeśli ci się nie uda, i tak znajdziesz się pośród gwiazd”
Wpis gościny napisany przez Izabelę Kącką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz