Nuda,
nuda, nuda. Pierwsze wrażenie, od którego wiele zależy. I taki jest początek
tego filmu... później zresztą też. To nie jest opowieść akcji, romantycznej
przypadkowej miłości czy o serii zabójstw w metrze o wielorakich motywach.
Nudne jest po prostu życie. Tak jak to przedstawiono w tym filmie. Ciągnie się,
historia nie ma polotu, wielu uśmiechów i na co dzień nie daje wielu powodów do
zwyczajnego zadowolenia lub głębokiego oddechu, a tym bardziej satysfakcji.
I niech nikt nie zaprzecza, że w
rzeczywistości jest inaczej. Oczywiście, każdy prowadzi bujne życie rodzinne,
rozwija się zawodowo, wieczorami uprawia pasje, a w weekendy hula po imprezach.
Zazwyczaj wiele ludzkich dni jest do bani i ciągną się jak flaki z olejem.
Naturalnie nikt tego nie potwierdzi, bo w oczach sąsiadów, znajomych i żony
żyjemy w idealnym świecie, niczego nam nie brakuje, a codzienne narzekania
muszą tylko potwierdzić regułę.
I tak się brnie przez kolejne
minuty produkcji, szukając większego, tajemniczego przesłania. Film dla tych,
którzy rozmyślają, a książka dla tych, co mają dodatkowy czas na owe
rozmyślania.
Poznajemy wielu bohaterów: nastolatków i rodziców. I każdy ma swoją nudną, ale jakże wciągającą opowieść. Realną.
1. Małżeństwo, które ze sobą nie
sypia, poszukuję uciechy gdzie indziej. Oboje tego kulturalnie, choć po cichu
chcą.
2. Chłopaka, który uzależniony
od pornografii nie potrafi sprostać dziewczynie. Oboje są z górnej półki –
„królowie balu”.
3. Porzuconego przez matkę syna,
który (nie) przełamuje swoje słabości i lęki poznając kogoś, kogo uznał za
interesującego, porzucając przy tym sławę i chwałę „sportowca roku”.
4. Porzuconego przez żonę męża,
który gubi kontakt z synem i z twardziela zaczyna żyć chyba w zawieszeniu, bo
co ma zrobić.
5. Matkę kontrolująca każdy ruch
online córki.
6. Matkę, która realizuję swoje
niespełnione marzenia o zostaniu gwiazdą i jej córkę, która wciąga się w to w
100%.
7. Dziewczynę, która by zaliczyć
chłopaka „popada” w dietę i jak łatwo się domyśleć, zarówno z jednym jak i
drugim kiepsko kończy.
Wszystko to owiane jest
Facebookiem, mailowaniem, smsowaniem i szeroko, czyli w całości pojętym życiu w
sieci. A na dodatek wypełnione pożądaniem, seksem, miłością. Czy odwrotna
kolejność jest możliwa? Zapraszam do obejrzenia filmu lub czytania książki,
która niestety nie jest dostępna w języku polskim.
Jeśli chcesz się przekonać, że
stanowisz marny pył we wszechświecie, a jutro nawet nie zwróci na Ciebie uwagi,
gdy już Cię nie będzie, zapoznaj się koniecznie. Ja nie usnąłem, mimo że to
nuda. Prawdziwa, codzienna ale nuda. Życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz